Embarga na polskie produkty uderzą w przedsiębiorców

świnie

Chociaż początkowo mówiono o wykryciu ognisk afrykańskiego pomoru świń tylko na Litwie, to jednak okazało się, że polska wieprzowina również może być zakażona. Z tego powodu Rosja nałożyła embargo na wszystkie produkty wieprzowe pochodzące z naszego kraju. Dotyczy to zarówno czystej wieprzowiny, jak również wyrobów z mięsa świń. Przyczyną podjęcia takiej decyzji przez Federacją Rosyjską było znalezienie dwóch martwych dzików w okolicach granicy oddzielającej Polskę od Białorusi. Embargo ma obowiązywać od poniedziałku 7 kwietnia br. Wcześniej, 18 lutego wprowadzono bezwzględny zakaz wwożenia do Rosji samej polskiej wieprzowiny.

Na razie nie wiadomo, jak długo utrzyma się embargo na polskie produkty wieprzowe. Wiadomo jednak, że oficjalna decyzja Rosjan mówi o zakazie bezterminowym. Decyzja o ponownym importowaniu wyrobów ze świńskiego mięsa zostanie podjęta dopiero po tym, jak całej kwestii bliżej przyjrzy się Komisja Europejska. Rosjanie domagają się, żeby KE zadecydowało o regionalizacji oraz zasadach, na podstawie których wydawane będą nowe certyfikaty dopuszczające produkty do sprzedaży i konsumpcji. Jeżeli jednostka unijna tego nie dokona, to embargo będzie najprawdopodobniej utrzymywane przez dłuższy czas.

Niestety, oczywistym jest, że zakaz sprzedaży wieprzowiny oraz wyrobów wieprzowych do Rosji spowoduje straty finansowe wśród polskich przedsiębiorstw działających w branży mięsnej. Analitycy pracujący dla Banku Ochrony Środowisko przyznają nawet, że istnieje ryzyko, iż niektóre firmy – głównie te, których działalność ogranicza się do samej wieprzowiny – mogą zbankrutować. Należy bowiem pamiętać, że Rosja jest jednym z większych importerów naszych produktów spożywczych i wysyłane do niej ilości mięsa oraz przetworów wieprzowych od wielu lat były bardzo duże.

Dodatkowo, o rozszerzenie embarga na pozostałe produkty spożywcze martwią się sadownicy. Na razie politycy uspokajają. Minister rolnictwa Marek Sawicki twierdzi, że na razie nie pojawiły się żadne informacje, jakoby Polska miała zakaz sprzedaży innych towarów żywieniowych za wschodnią granicę. Pocieszeniem może być fakt, że wielu przedsiębiorców liczy na znalezienie nowych rynków zbytu, choćby w Azji. Problem polega jednak na tym, że nie wiadomo, czy do przetworów, w których wykorzystywana jest wieprzowina Rosjanie wliczają produkty zawierające żelatynę. Jeśli tak, to znaczne straty poniosą też inne firmy – choćby mleczarskie, które wykorzystują żelatynę w jogurtach, czy też jednostki produkujące galaretki i słodycze z galaretkami.

Czy decyzje Rosjan zatrzymają wzrost polskiego eksportu?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.