Przemysł ostrzega przed konsekwencjami wzrostu cen energii

słupy energetyczne wysokiego napięcia

W mediach od kilku miesięcy słychać zapowiedzi dotyczące czekających nas w przyszłym roku podwyżek cen energii elektrycznej. Przedstawiciele przemysłu zapowiadają, że koszty przenoszone będą na klientów, czyli należy spodziewać się również wzrostu cen produktów i usług.

Ceny dostaw energii elektrycznej na przyszły rok na Towarowej Giełdzie Energii już dzisiaj są wyższe o blisko 50 proc. w porównaniu z cenami z początku bieżącego roku. Nieuniknione podwyżki cen prądu związane są m.in. z cenami węgla, gazu i CO2, których koszty już dzisiaj są bardzo wysokie. Nie ma jednak jeszcze oficjalnych komunikatów Urzędu Regulacji Energetyki i spółek energetycznych, z których moglibyśmy poznać bardziej dokładne dane. Polska Izba Przemysłu Chemicznego ostrzega, że już w tej chwili sprzedawcy i dystrybutorzy kalkulują ponoszone przez siebie koszty i przekładają je na stawki za dostarczanie energii do odbiorców.

Zapowiadany wzrost opłat za prąd zbiega się w czasie z rosnącymi kosztami surowców. W rezultacie przedsiębiorstwa produkcyjne już planują podwyżki cen swoich wyrobów, aby ponoszone przez siebie większe koszty przenieść na klientów. Właściciele firm zauważają, że postęp technologiczny nie daje już możliwości zrekompensowania wciąż rosnących cen energii elektrycznej oraz surowców, a dodatkowo zaniedbany został przez lata rozwój energetyki odnawialnej, co teraz prowadzi do wzrostu cen. Przedstawiciele branży AGD wskazują jednak na pewne plusy związane z podwyżkami opłat za prąd. Powodują one większe zainteresowanie klientów sprzętem energooszczędnym, co jest korzystne dla środowiska naturalnego oraz dla przedsiębiorców, a klienci mogą liczyć na oszczędności w dłuższym okresie. Pogarsza to jednak pozycję eksportową polskich firm. Ceny energii w Polsce są wyższe niż w pozostałych krajach europejskich, co przekłada się na decyzje inwestycyjne i odbija niekorzystnie na stanie polskich fabryk.

Z pomocą polskim przedsiębiorcom ma przyjść tzw. ustawa mocowa, dzięki której przedsiębiorstwa pracujące całą dobę, których zużycie energii przez cały czas jest na stałym poziomie, nie będą musiały ponosić tak wysokich kosztów, jak firmy, które potrzebują prądu w okresie najwyższego poboru całego rynku. Opłaty niższe nawet o 83 proc. będą przysługiwały tym przedsiębiorstwom, w których odchylenia w zużyciu prądu w ciągu doby nie będą przekraczały 5 proc. Ustawa ta, oprócz zapewnienia sprawnego funkcjonowania rynku mocy, ma także pozwolić spełnić nałożone przez Unię Europejską limity emisyjności.

Firmy jednak wciąż borykają się z problemem wysokich cen surowców. Baryłka ropy, po spadku cen w sierpniu, znowu osiągnęła cenę 70 dolarów. Nieco lepiej wygląda sytuacja na rynku metali. Cena rudy żelaza w porównaniu z lipcem spadła o ok. 45 proc., co spowodowane jest mniejszym popytem w Chinach. Wrzesień przyniósł również spadek cen miedzi, która wiosną biła rekordy cenowe. Obniżka również związana jest ze spadkiem zapotrzebowania w Chinach, ale także ugodami zawieranymi pomiędzy związkami zawodowymi a kopalniami w Chile.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.