Polskie firmy uciekają z kraju za niższymi podatkami

flaga UE

Yanni Koutsomitis/flickr.com

Nie tylko emigracja prywatnych osób stała się w Polsce istną plagą. Kłopotem jest również ucieczka firm do krajów, w których opłaty związane z prowadzeniem działalności gospodarczej są niższe niż u nas. Co będzie dalej?

Nie od dziś wiadomo, że prowadzenie działalności gospodarczej w Polsce wiąże się z dużymi wydatkami. Wysokie podatki dla firm to jedna z głównych bolączek rodzimych przedsiębiorców. Część z nich decyduje się podjąć radykalne kroki i przenosi się za granicę. Emigracja firm jest w naszym kraju coraz popularniejsza, ponieważ ułatwia przedsiębiorcom rozwój ich jednostek przy mniejszych nakładach finansowych. Niektórzy specjaliści szacują, że zbyt wysokie opłaty przyczynią się to do emigracji nawet tysiąca firm w samym tylko 2015 r.!

Firma badawcza Millward Brown przeprowadziła w marcu tego roku badanie, z którego wynika, że aż 1,25 miliona obywateli jest gotowych opuścić Polskę na przestrzeni najbliższych 12 miesięcy. To aż o 250 tysięcy więcej osób niż w roku 2014. Okazuje się, że również firmy coraz chętniej przenoszą się do innego kraju. Co prawda, nie prowadzi się oficjalnych statystyk na ten temat, jednak eksperci nie mają wątpliwości, co do tego, że przedsiębiorstw uciekających przed polskimi realiami przybywa z każdym kolejnym rokiem.

Państwem, do którego najchętniej przenoszą się polskie przedsiębiorstwa, jest Wielka Brytania. Na jej korzyść przemawia głównie wysoka kwota wolna od podatku, która wynosi aktualnie 10 600 funtów. W dodatku w ostatnich latach była tam ona regularnie podnoszona, podczas gdy w Polsce od 7 lat utrzymywana jest na jednakowym poziomie wynoszącym zaledwie 3091 zł. Cały system podatkowy jest na Wyspach Brytyjskich bardziej przyjazny niż w Polsce. Początkujące firmy mogą przy tym liczyć na szereg dodatkowych udogodnień.

Szanse na zatrzymanie przedsiębiorców w kraju są niewielkie z kilku powodów. Przede wszystkim, praktycznie nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie udało się doprowadzić do obniżenia podatków. Choć niektórzy kandydaci na prezydenta obiecują nawet całkowite zniesienie podatku dochodowego, to jednak na razie nie należy na to liczyć. Ponadto niewielkie jest prawdopodobieństwo przyjęcia projektu ustawy, która miałaby wprowadzić zasadę, zgodnie z którą w razie wątpliwości orzeka się decyzje na korzyść podatnika, a nie urzędu. Mimo obietnic, na razie nie warto też czekać na powrót do dawnej stawki podatku VAT (22%).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.