Podwyżka płacy minimalnej

sprzątaczka

Decyzja już zapadła. Rada Ministrów pod naciskiem wciąż silnych związków zawodowych zdecydowała się na podniesienie o 5 procent płacy minimalnej. Nowe stawki będą obowiązywać od stycznia 2014 r., a płaca minimalna wzrośnie do 1680 zł brutto.

W tej kwestii nigdy nie będzie rozwiązania zadowalającego obie strony, czyli pracodawców i pracowników. Z jednej strony zrozumiałe jest dążenie do wzrostu płac spowodowane choćby tylko stale rosnącymi kosztami utrzymania, z drugiej zaś to na głowie pracodawcy spoczywa odpowiedzialność za funkcjonowanie firmy i to on właśnie musi ją przeorganizować tak, by owe 5 procent więcej móc wypłacić. Nie zawsze jest to wykonalne, a wtedy nie pomogą ani rząd, ani tym bardziej związki zawodowe. W najgorszej sytuacji znajdą się młodzi pracownicy oraz osoby bez kwalifikacji. Tych pracodawcy, szczególnie ci funkcjonujący na granicy opłacalności, pozbędą się najszybciej, przerzucając takie osoby albo na umowy-zlecenia, albo co gorsza zatrudniając ich bez żadnej umowy.

Związek Pracodawców BCC nie od dziś ostrzega przed nadmiernym obciążaniem pracodawców kosztami pracy, przy jednoczesnym pozostawianiu wielu przywilejów konkretnym grupom zawodowym, za które płacą wszyscy. Są w kraju regiony, gdzie płaca minimalna stanowi wysoką wartość w przeciętnym wynagrodzeniu i gdzie często pracownik jest w stanie swoją pracą jedynie wyrównać koszt jaki zatrudniając go ponosi pracodawca. W nowych warunkach, taki pracownik będzie przynosił straty co jest równoznaczne z wypowiedzeniem mu pracy.

Wiele firm funkcjonuje na granicy rentowności, a wiele jest pod tzw. kreską. Trzymają się licząc na poprawę koniunktury i stopniowy wzrost gospodarczy. Ta decyzja więc z pewnością nie poprawi ich kondycji. Takiej ewentualności jednak nie biorą pod uwagę ani rząd, ani związki zawodowe. Po planowanej podwyżce płaca minimalna będzie stanowić aż 40 procent średniego wynagrodzenia w Polsce, co z pewnością nie przyczyni się do poprawy konkurencyjności polskich produktów i do powstawania nowych miejsc pracy, czego kraj w obecnej chwili potrzebuje najbardziej.

Związki zawodowe zdają się nie zauważać faktu, iż w obecnych czasach podstawowym gwarantem zatrudnienia jest kondycja przedsiębiorstw i setek małych firm zatrudniających często po kilka osób. Nakładanie na nich kolejnych obciążeń może niestety doprowadzić do zwiększenia bezrobocia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.