Ograniczenie podpisywania umów terminowych na ponad 33 miesiące

zwolnienie pracownika

Jeszcze przed zakończeniem kadencji Bronisław Komorowski zdążył podpisać nowelizację Kodeksu pracy ograniczającą możliwość wielokrotnego podpisywania umów terminowych. Co to oznacza dla pracodawców?

W pierwszym tygodniu sierpnia, tuż przed zakończeniem prezydentury, Bronisław Komorowski podpisał nowelizację Kodeksu pracy, zgodnie z którą ogranicza się możliwość podpisywania umów terminowych. Według nowego prawa, łączna liczba tego typu umów zawartych między tymi samymi stronami, nie może przekroczyć trzech. Nie można też podpisywać ich na zbyt długi okres czasu. Bez względu na to, jaka będzie ich liczba, nie będą mogły zostać zawarte na czas dłuższy niż 33 miesiące.

Co będzie działo się z pracownikami po wygaśnięciu ostatniej umowy terminowej? Na mocy prawa, czwarta umowa podpisana między pracodawcą a tym samym pracownikiem, stanie się umową na czas nieokreślony. Wcześniej przedsiębiorcy będą mogli jednak skorzystać z opcji umowy na okres próbny. Maksymalny czas jej trwania to 3 miesiące. Przyjęte zmiany mają pogodzić związki zawodowe i pracodawców, których oczekiwania wobec nowelizacji znacznie się różniły.

Przedsiębiorcy uważali, że łączny okres trwania umów z określonym czasem wygaśnięcia powinien wynosić 48 miesięcy. Pracownicy domagali się, by było to 18 miesięcy, ale ostatecznie byli skłonni ucieszyć się z 24 miesięcy. Politycy byli jednak niemal zgodni, co do tego, że najlepszym rozwiązaniem będzie znalezienie kompromisu i wybranie okresu pośredniego. Dodali przy tym, że będę istniały wyjątki od reguły.

Wśród wyjątków znajdować będą się umowy podpisywane na czas określony w konkretnej sytuacji, takiej jak np. usprawiedliwiona nieobecność pracownika i potrzeba zatrudnienia jego zastępcy albo wykonywanie pracy sezonowej bądź dorywczej. Pracodawca będzie też mógł zaproponować kolejną terminową umowę, jeśli wymagać będzie tego jego sytuacja. W Kodeksie określono to jako „wskazanie obiektywnych przyczyn leżących po stronie pracodawcy”. Niedogodnością dla firm może być jednak fakt, że o takich przedłużających się umowach będą musiały informować Państwową Inspekcję Pracy.

Zmienią się też zasady dotyczące okresu wypowiedzenia. Będzie on zależny od długości zatrudnienia w danej firmie. Jeśli będzie to mniej niż pół roku, to wypowiedzenie będzie trzeba wręczyć nie później niż 2 tygodnie przed zakończeniem współpracy. W przypadku okresu od 6 miesięcy do 3 lat, będzie to miesiąc, a powyżej 3 lat, okres wypowiedzenia wyniesie 3 miesiące.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.