MFW radzi jak rząd powinien ratować małe firmy

Dotychczas polska gospodarka zdaje się wyjątkowo nieźle radzić z pandemicznym kryzysem. Pozornie nasza ekonomia jest zdrowa i pełna siły, jednak pojawiają się już pierwsze odczyty mogące świadczyć o nadchodzących problemach. Według niektórych analityków zbliżający się kryzys będzie gorszy od tego z lat 2007-2008. Międzynarodowy Fundusz Walutowy przyjrzał się temu i sporządził zestaw rekomendacji dla rządów, mówiący o tym, co powinny robić, aby zminimalizować problemy firm.

MFW się nie łudzi – według funduszu czeka nas fala upadłości. Dlatego jednym z kluczowych elementów antykryzysowej strategii jest radzenie sobie z tą falą. Po pierwsze powinny zostać wprowadzone nowe, uproszczone procedury upadłościowe adresowane do małych firm. Dzięki temu nie dojdzie do zatkania sądów. Po drugie – należy stworzyć regulacje i sposoby działania, które będą zachęcały do wybierania restrukturyzacji, a nie upadłości.

Według szacunków MFW w tym roku niewypłacalnością zagrożone jest aż 16% małych i średnich firm z 20 najbardziej rozwiniętych gospodarek Europy i Azji. Przekłada się to na ubytek 20 milionów miejsc pracy i redukcję zatrudnienia o około 10%. Działania rządów powinny mieć na celu zminimalizowanie tego impaktu.

Polski rząd dosyć zdecydowanie próbuje walczyć z problemami MŚP wywołanymi pandemią. Jednak działania te są mało precyzyjne – duża część pomocy trafia do wszystkich firm, podczas gdy część z nich nie rokuje, część zaś w ogóle nie odczuła negatywnych skutków pandemii (wiele branż, takich jak np. e-commerce skorzystało na lockdownie i zasadach dystansu społecznego).

Obecnie małe i średnie firmy są trzymane w dobrej kondycji za pomocą zastrzyków finansowych oraz pożyczek i kredytów. Należy jednak pamiętać o tym, że zobowiązania będą musiały być spłacone. Można się więc spodziewać, iż niebawem dojdzie do fali upadłości, wywołanej niewypłacalnością wielu firm wobec instytucji finansowej. To z kolei spowoduje problemy banków, a brak płynności tego sektora odbije się niekorzystnie na całej gospodarce. Również likwidacja tak wielu przedsiębiorstw z sektora MŚP będzie miała opłakane skutki ekonomiczne i społeczne. Zapobieganie im rządy powinny traktować jako sprawę priorytetową.

Międzynarodowy Fundusz Walutowy proponuje stosowanie precyzyjnych mechanizmów wsparcia. Jednocześnie krytykuje nieprecyzyjne programy, czyli rozdawanie pieniędzy firmom niezależnie od tego, czy mają problemy oraz czy rokują na dobrą przyszłość. Taka strategia doprowadzi jedynie do opóźnienia upadłości podmiotów, które i tak staną się niewypłacalne.

Aby móc kierować pomoc i środki precyzyjnie, rząd powinien sugerować się ocenami wolnego rynku. Na wsparcie powinny móc więc liczyć te podmioty, które np. są wiarygodne dla banków i inwestorów. Rządy mogą udzielać pożyczek, dawać gwarancje pod kredyty, a także stosować quasi-finansowe wsparcie, czyli udostępnianie środków pomocowych w zamian za udział w przyszłych zyskach. Takie zobowiązanie wobec państwa mogłoby być spłacane w ostatniej kolejności, po zaspokojeniu roszczeń wszystkich wierzycieli, w tym banków.

MFW ocenia, że przy zastosowaniu rekomendowanych precyzyjnych metod wsparcia, programy operujące środkami na poziomie 0,5% PKB pozwoliłyby przywrócić 80% niewypłacalnych firm do poziomu rentowności.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.