Inflacja nakręci oczekiwania płacowe

Rosnąca inflacja i malejąca wraz z nią siła nabywcza to jedne z czynników, które wpłynąć mogą na wzrost zarobków. Podwyżki, o które już wkrótce mogą zacząć ubiegać się pracownicy, to jednak nie tylko efekt drożejących dóbr i usług. Duże znaczenie może mieć także rozwój sektora usługowego i produkcyjnego, a wraz z nim zwiększone zapotrzebowanie na pracowników.

Zakupy coraz droższe

Jak wskazują szacunki GUS, w sierpniu wzrost cen produktów i usług wyniósł ponad 5 procent. Drożejące ceny artykułów są widoczne gołym okiem. W efekcie spada siła nabywcza wynagrodzeń i coraz częściej pracownicy podkreślają potrzebę ich podniesienia.

Jeżeli wraz z waloryzacją wynagrodzeń podniesione zostaną także kwoty wypłacanych świadczeń, spodziewać można się utrwalenia inflacji na wyższym poziomie.

Inflacja rośnie od początku 2020 roku

Rosnące płace, w tym wzrost minimalnego wynagrodzenia, a wraz z nim także podniesienie płac, które zbliżone są do dolnego limitu, to jedne z czynników, które wpływają na wzrost inflacji. Nie bez znaczenia jest także słaby kurs złotego oraz niskie stopy procentowe. W połączeniu z wysoką inflacją powoduje to tzw. presją popytową. Coraz więcej konsumentów, w obawie przed utratą wartości zgromadzonego kapitału, decyduje się na inwestycje w dobra stałe.

Do czynników lokalnych, które sprzyjają wzrostowi cen, zaliczyć należy także cykl koniunkturalny.
Zbyt duża inflacja były widoczna w Polsce już na początku 2020 roku, przed pandemią koronawirusa, która uważana jest za jedną z przyczyn rosnących cen.

Nie tylko czynniki lokalne

Mimo że przyczyn inflacji wiele osób upatruje głównie w czynnikach lokalnych, według ekonomistów wpływ na rosnące ceny w Polsce ma także światowa sytuacja gospodarcza. Za usługi i inne dobra więcej płacić należy nie tylko w kraju, ale także w innych państwach. W Niemczech ceny wzrosły o 3,9 procent, a w Ameryce o 5,4 procent.

Na zwiększenie cen produktów i usług wpływa zwiększony koszt wytwarzania produktów. Powodem jest m.in. drogi transport, a także problem z dostępnością elementów konstrukcyjnych.

Przykładem może brak wystarczającej ilości komponentów elektronicznych, co wpływa na kilka sektorów: od branży komputerowej, po motoryzacyjną i producentów sprzętów AGD.

Na obecny brak równowagi między popytem a podażą wpływa z kolei odłożenie decyzji zakupowych na czas po pandemii.

Oprócz tego na wzrost cen wpływają koszty wynikające z konieczności dostosowania się do pandemicznych wymogów sanitarnych.

W efekcie zarówno za usługi, jak i produkty, klient końcowy płaci więcej.

Podniesienie płac ma być wynikiem dobrej kondycji gospodarki

Warto wiedzieć, że czynnikiem napędzającym wzrost wynagrodzeń może być nie tylko inflacja.
Dobra sytuacja wielu sektorów, szczególnie branży usługowej oraz przemysłowej, oznaczać będzie wzmożony popyt na pracowników. To z kolei prowadzić może do konkurencji pomiędzy firmami, które o kadrę rywalizować mogą, zwiększając atrakcyjność wynagrodzeń.
Szacuje się, że w przyszłym roku płacę wzrosnąć mogą o 6 lub 7 procent.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.