E-mail marketing 2014 – firmy wydadzą ponad 137 mln

E-mail marketing 2014

Jak twierdzą eksperci, w naszych skrzynkach e-mailowych będzie coraz mniej spamu. Mimo to, e-mail marketing ma kosztować w bieżącym roku ok. 137 milionów złotych! Tak przynajmniej wynika ze średnich prognoz ekspertów działających w tej branży.

Rozpiętość ich przewidywań wynosi jednak od 126,5 miliona do nawet 155 milionów złotych. Nie ma jeszcze dokładnych danych podsumowujących 2013 r., ale wszystko wskazuje, że będzie to o kilka milionów złotych więcej niż w roku 2012. Gdyby prawdą okazały się najmniej optymistyczne wizje, to w tym roku zanotowalibyśmy spadek o 1,5 miliona w stosunku do roku 2012. Jak to możliwe, że mimo mniejszej liczby spamów w naszych pocztach, ich wartość będzie tak wysoka?

Specjaliści zaznaczają, że mniejsza ilość spamu wcale nie oznacza, że firmy zaczną wycofywać się z takiej formy reklamowania swoich produktów i usług. Podkreślają przy tym, że e-mail marketing ma się w Polsce naprawdę dobrze i nie ma powodów, by zakładać jego rychły koniec. Potrzebne są jednak pewne zmiany, by internauci nie czuli się zmęczeni zasypującym ich ze wszystkich stron spamem. Większość z nas jest już bowiem wyczulona na spam i mało kto zwraca jeszcze na niego uwagę. Doskonale wiemy, jak unikać odbierania takich wiadomości i w dodatku korzystamy z licznych udogodnień pomagających zwalczać niechciane maile.

Nie trzeba jednak zupełnie rezygnować z tej opcji marketingowej – chodzi raczej o to, że wiadomości przychodzące na nasz adres e-mailowy będą cechowały się wyższą jakością. Dlatego marketerzy postanowili zmienić nieco panujące dotąd trendy i chcą postawić na bardziej przemyślaną promocję. Zgodnie z zapowiedziami, będą lepiej targetować wiadomości tak, by docierały do precyzyjnie określonej grupy odbiorców. Dzięki temu, spamy miałyby przychodzić do internautów, którzy rzeczywiście mogliby być zainteresowani ich treścią.

W związku z tym, marketerzy będą musieli przykładać dużo większą uwagę do treści oraz troszczyć się o formę wiadomości tak, aby użytkownicy nie zniechęcali się do jej przeczytania już po pierwszych słowach. Najważniejsze jest jednak dokładne spersonalizowanie wiadomości oraz wyodrębnienie ścisłych grup odbiorców, którzy mają otrzymywać konkretne e-maile. Dzięki temu, spamy staną się tak naprawdę całkiem przydatnymi informacjami trafiającymi do osób, które mogą się nimi rzeczywiście zainteresować.

Tagi:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.