Szkoła nauki jazdy – to już nie jest dobry sposób na biznes

nauka jazdy znak

Jeszcze kilka lat temu szkoły nauki jazdy były dochodowym biznesem, ponieważ bezustannie pojawiały się osoby chcące zdać egzamin i uzyskać dokument uprawniający do prowadzenia samochodu. Po zmianie zasad egzaminowania, szkoły te zaczęły jednak upadać.

Wszystko spowodowane jest faktem, iż zdanie egzaminu na prawo jazdy stało się nie lada wyzwaniem. I nie chodzi tu bynajmniej o samą jazdę, ale także o testy teoretyczne. Mimo tego, że postanowiono udostępnić bazę pytań pojawiających się na egzaminach, jest ona tak obszerna, że nie ma szans, by kandydaci nauczyli się wszystkich zagadnień. Na kursach jazdy także nie mówi się o wielu kwestiach, których dotyczą pytania egzaminacyjne. Kandydaci na kierowców mają więc stosunkowo niewielkie szanse na zdanie testów za pierwszym razem. To natomiast zniechęca ich do podejmowania prób.

Jeszcze przed zmianą przepisów dotyczących egzaminowania kandydatów na kierowców, można było nauczyć się kilkuset pytań zawartych w ogólnodostępnej bazie, a to sprawiało, że każdy skupiał się raczej na egzaminie praktycznym, a nie na teorii. Od kiedy wprowadzono nowe, dużo bardziej skomplikowane pytania, drastycznie spadł odsetek osób zdających testy. Początkowo, w wielu ośrodkach ruchu drogowego zdawalność sięgała ledwie kilku procent. Z czasem statystyki nieco się poprawiły, jednak wciąż liczba osób, którym udaje się zdać teorię jest niska. Obecnie zdaje ok. 30% osób, choć wcześniej było to ponad 85%. Już po kilku nieudanych podejściach, wiele osób rezygnuje z dalszych starań, bo albo nie mają już na to siły, albo nie pozwalają im wysokie ceny egzaminów.

Zdając sobie sprawę z faktu, iż uzyskanie prawa jazdy jest obecnie takie trudne, wiele osób nawet nie próbuje podchodzić do egzaminów. W związku z tym, mocno spadła liczba osób zainteresowanych kursami. Sytuację pogarsza niż demograficzny i ogólna, niewielka liczba młodych osób. Malejąca grupa klientów powoduje natomiast, że szkoły nauki jazdy nie radzą sobie z utrzymaniem biznesu. W wielu punktach tego typu pojawia się zaledwie kilku klientów na przestrzeni miesiąca, a to nie wystarczy, by utrzymać firmę, w której trzeba nie tylko uiszczać podstawowe opłaty związane z prowadzeniem działalności, ale także regularnie inwestować w utrzymanie odpowiedniego stanu technicznego samochodów. Niestety, prognozy nie są dobre – liczba osób w wieku 19-22 lat będzie nadal wyraźnie spadać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.