Wyższe podatki dla dużych sklepów

rozliczanie podatków

Rząd Prawa i Sprawiedliwości nowym podatkiem zamierza obciążyć nie tylko system bankowy, ale też sklepy wielkopowierzchniowe. Dla kogo wyższe obciążenia i od kiedy?

Zamysłem rządu jest zwiększenie ściągalności podatków od zagranicznych sieci handlowych, które z każdym rokiem powiększają swoją strefę wpływów, w tym obroty, co nie zawsze przedkłada się na wzrost płaconych przez nie danin względem budżetu państwa.

Nowym podatkiem mają być obciążone wszystkie duże sklepy o powierzchni przekraczającej 250 m2, a jego planowana wysokość będzie oscylować w granicach 0,5 do 2 procent. Pomysłodawcy chcą w ten sposób promować małe, przede wszystkim polskie sklepy, ale z drugiej strony zapomnieli, że wiele polskich sklepów z branż wielkogabarytowych, jak choćby sklepy meblowe należy do polskich przedsiębiorców.

Mimo zapewnień ekspertów rządowych przekonujących, że wprowadzenie podatku nie będzie miało wpływu na zwiększenie cen, niezależni ekonomiści m.in. były minister finansów Grzegorz Kołodko mają odmienne zdanie. Uważają oni, że koszty spowodowane wyższymi obciążeniami zostaną przerzucone na klientów, którzy zapłacą więcej, pracowników sieci, którym zostaną zamrożone płace z redukcją etatów włącznie oraz ich dostawców, którym mogą zostać obniżone ceny za dostarczane produkty przy jednoczesnym podnoszeniu opłat za tzw. półkowe. Poza tym rząd powinien raczej skupić się na lepszej kontroli karno-skarbowej ukierunkowanej przeciwko ukrywaniu dochodów i problemie cen transferowych.

Główny ekonomista serwisu Bankier.pl uważa, że dużo lepszym rozwiązaniem byłoby podniesienie pensji minimalnej oraz zakaz zatrudniania ludzi na umowach cywilnoprawnych. Z takich działań korzyści dla skarbu państwa mogłyby okazać się większe.

Nowy podatek dla sklepów wielkopowierzchniowych ma zacząć obowiązywać od II kwartału 2016 r., a planowane zyski dla budżetu 3,5 do 4,5 mld rocznie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.