Minister Finansów o szarej strefie w Polsce

szara strefa

Minister Finansów, Mateusz Szczurek, zapowiada walkę z szarą strefą w Polsce. Chce jednak walczyć przede wszystkim o to, żeby Polacy bardziej utożsamiali się z państwem i sami chcieli płacić podatki.

Na konferencji zorganizowanej przez BCC, poświęconej tematyce walki z szarą strefą, minister finansów przyznał, że jej zwalczanie jest bardzo ważne ze względu na interesy finansowe, ale też geopolityczne kraju. Uzasadniał, że problemy z finansami wpływają negatywnie na stabilność rządów, a także na bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne Polski. Niechęć Polaków do płacenia podatków powoduje wzrost długu publicznego, którego być może nie poczujemy teraz, ale w przyszłości na pewno.

Mateusz Szczurek wskazuje także na fakt, że niestabilna sytuacja finansowa kraju i rosnący dług publiczny może zostać wykorzystany do walki geopolitycznej, co mogliśmy zaobserwować w Europie w przeciągu ostatnich kilku lat. Wszystko to sprowadza się do stwierdzenia, że rosnąca szara strefa przyczynia się do wzrostu podatków. W dalszej części konferencji Szczurek rozważał nad rozwiązaniem i stałym dylematem: czy zmniejszenie podatków spowodowałoby wyjście Polaków z szarej strefy. Zwrócił uwagę na to, że obciążenia podatkowe powinny być lepiej wymierzone, co nie zmienia faktu, że szara strefa zaburza równowagę gospodarki państwowej. Trudno jest o uczciwą konkurencję, jeśli klient ma do wyboru usługę tańszą o 23 proc. podatku VAT, który musi zapłacić zarejestrowany przedsiębiorca. Ciężko jest też mówić o obniżeniu podatków do zera, ale zdaniem Szczurka, trzeba zająć się opresyjnością całego systemu podatkowego. Powodów braku identyfikowania się Polaków z państwem minister finansów upatruje w uwarunkowaniach historycznych naszego kraju. Dość szczególnie utożsamianie się z państwem było traktowane nawet na szczeblach władzy w czasach I RP, dlatego przed Polakami wciąż długa droga.

Pozostali uczestnicy konferencji korzystnie ocenili wprowadzenie odwróconego VAT za handel niektórymi wyrobami stalowymi, co przywróciło konkurencyjność uczciwym firmom działającym na rynku prętów stalowych. Wciąż jednak rośnie szara strefa w handlu wyrobami tytoniowymi, a także w branży związanej z hazardem i w obrocie paliwami. Tylko tu straty państwa sięgnęły ok. 6 mld złotych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.