Koszty pracy po ozusowaniu umów zleceń wzrosną w firmach o 40%

logo ZUS

Prezydent podpisał nowelizację ustawy, zgodnie z którą od umów-zleceń płacone będą składki na ZUS. Sprawi to, że wzrosną koszty zatrudnienia. Ile więcej wydawać będą polskie firmy, żeby zatrudnić pracownika?

Nie da się ukryć, że od początku 2016 r. koszty ponoszone przez pracodawców w związku z zatrudnieniem rzeczywiście będą wyższe. Żeby móc zachować obecną stawkę wynagrodzeń dla pracowników, przedsiębiorstwa będą musiały płacić nawet o 40% więcej od jednej osoby. Pozostawiając płacę „na rękę” na niezmienionym poziomie, w ujęciu brutto będzie trzeba zwiększyć ją o 16%. Oszacowano, że po odjęciu składek do ZUS wynoszących 13,7% z podwyższonej już pensji, zarobki netto wyniosą tyle, ile wcześniej. Zatrudniający musi jednak dodatkowo zapłacić 20,7% naliczanego od płaconej pracownikowi płacy brutto.

Przy tych wyliczeniach raczej nie dziwi, że ozusowanie umów-zleceń od początku budziło mieszane uczucia. Od kiedy tylko pojawiła się koncepcja wprowadzenia takich zmian, wiele osób obawiało się, że pracodawcy będą rekompensowali to sobie poprzez obniżanie wynagrodzeń netto. Okazuje się jednak, że znaczna część przedsiębiorców nie ma nic przeciwko nowym zasadom, aczkolwiek są pewne kwestie, które nie odpowiadają ani pracownikom, ani pracodawcom. Chodzi m.in. o vacatio legis, czyli okres między ogłoszeniem nowelizacji a jej wejściem w życie. Część osób twierdzi, że należy go nieco dopracować.

Na nowe prawo narzekają ci, których pracownicy podpisali umowy na okres wykraczający poza 1 stycznia 2016 r. Będą bowiem musieli wprowadzać modyfikacje do już obowiązujących umów. Powinni więc wypowiedzieć trwającą już umowę, a potem podpisać nową. Część przedsiębiorców obawia się jednak, czy obecni pracownicy i partnerzy biznesowi będą chcieli zmieniać dotychczasowe zasady współpracy. Jeszcze większym kłopotem jest fakt, że negocjowanie nowych warunków umowy nie może odbywać się w trakcie vacatio legis.

Przedsiębiorcy uważają, że trzeba zmienić ten zapis prawny tak, by dostosować zarobki do nowych reguł jeszcze przed początkiem 2016 r. Poza tym domagają się zmian, które pozwolą we wcześniejszym terminie złożyć wnioski o waloryzację. Część specjalistów przyznaje, że jeśli te błędy nie zostaną poprawione, to rzeczywiście dojdzie do obniżenia pensji netto wielu Polaków, a także do licznych zwolnień powodowanych zbyt dużymi kosztami zatrudnienia lub niechęcią pracowników do otrzymywania niższej płacy oraz przeniesieniem niektórych rozliczeń do „szarej strefy”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.