Karnet na basen? Przy pozyskiwaniu klientów – tego nie wliczysz w koszty

rozliczanie podatków

Niekonwencjonalne sposoby pozyskiwania klientów niekoniecznie można zaliczyć do kosztów uzyskania przychodu. Przykładem jest karnet na basen, który wg Fiskusa, nie może pomóc agentowi ubezpieczeniowemu w pracy.

Jeden z przedsiębiorców zajmujących się sprzedażą polis ubezpieczeniowych postanowił złożyć indywidualny wniosek o interpretację prawa podatkowego. Chciał dowiedzieć się, czy ma prawo do odpisania od podatku kosztów poniesionych w związku z zakupem biletów na basen. Uznał, że właśnie na pływalni zdobywa nowych klientów, więc chciałby, żeby opłata za wstęp została zaliczona do kosztów uzyskania przychodu. Przypomnijmy, że firmy mają prawo odliczenia od podatku kosztów, jakie poniosły podczas starań o uzyskanie przychodów lub zabezpieczenie i utrzymanie ich źródła.

Fiskus nie miał jednak większych wątpliwości, co do tego, że bilet na basen nie może zostać potraktowany jako wydatek konieczny do prowadzenia sprzedaży ubezpieczeń. Według przedsiębiorcy, jest to decyzja krzywdząca, ponieważ musi on znajdować miejsca, w których szanse na zdobycie nowych klientów są największe. Basen, jako obiekt, w którym regularnie pojawia się sporo osób, jest dla niego jedną z lepszych opcji. Tym bardziej, że sam zainteresowany także systematycznie chodzi popływać. Mężczyzna tłumaczył też, że zajmując się przedłużaniem podpisanych już polis na życie, nie jest w stanie wyrabiać obowiązujących norm. Wyższe prowizje otrzymuje za nowe umowy i to właśnie ta część wypłaty pozwala mu na godne życie. Co więcej, jeśli nie będzie podpisywał ich wystarczająco dużo, to najpierw straci szansę na premię, a później może nawet zostać zwolniony.

Mimo takich tłumaczeń, urząd skarbowy uznał, że nie ma związku między rodzajem wykonywanej przez mężczyznę pracy, a potrzebą bywania na basenie. Tym bardziej, że istnieje wiele innych miejsc, w których pojawia się nawet więcej osób niż na pływalni. Zwrócono również uwagę na fakt, że nie za każdym razem udaje mu się zyskać nowych klientów, a to stanowi kolejny powód, dla którego nie można traktować biletów jako kosztów uzyskania przychodu. Jeszcze jednym argumentem był ten dotyczący trudności w rozgraniczeniu wizyt biznesowych od tych prywatnych. Podatnik nie będzie w stanie wykazać, kiedy poszedł popływać rekreacyjnie, a kiedy wyłącznie w celu znalezienia nowych klientów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.